Wokół sukni ślubnej krąży wiele przesądów. Jednym z najpopularniejszych jest ten , że pod żadnym pozorem pan młody nie może zobaczyć swojej przyszłej małżonki w sukni przed ślubem -znamy go chyba wszyscy. Oprócz tego panna młoda nie może potargać sukni podczas przymiarek, a jeśli już się to przydarzy nie wolno zszywać materiału- można go tylko spiąć agrafkami. Zarówno jedno jak i drugie wróży nieszczęście w małżeństwie. Jeśli panna młoda ma siostry nie mogą one mierzyć sukni, ponieważ wróży to dla nich zostanie starymi pannami.
Szczerze mówiąc wiedziałam tylko o pierwszym przesądzie, o reszcie dowiedziałam się dopiero dziś.
W naszej kulturze utarło się, że suknia musi być biała , ponieważ jest to kolor symbolizujący niewinność, niewiele jednak osób wie, że dawniej czerwony był uważany za najelegantszy i to właśnie suknie w tym kolorze były najpopularniejsze.
A jakie kolory królują w krajach o innej kulturze niż nasza?
Dla przykładu panny młode z chin nadal ubierają czerwone suknie, hinduskie panny młode na ten wyjątkowy dzień wybierają kolor zielony lub czerwony, natomiast meksykańskie- czarny.
Moim zdaniem każda kobieta powinna kierować się swoimi własnymi upodobaniami, tym bardziej, że moda wciąż podąża do przodu i możemy sobie pozwolić na coraz to większe wariacje.
Ja nie zdobyłabym się na suknię w jakimś krzykliwym kolorze i będę raczej się skłaniać w stronę bieli, ewentualnie beży.
Wybór sukni jest tak duży, że musiałabym wrzucić tu tysiące zdjęć (a i tak nie byłyby to wszystkie, które według mnie mają "to coś").
Mam jednak nadzieję, że któraś z propozycji przypadnie wam do gustu i podzielicie się ze mną swoimi spostrzeżeniami.